Nie sądziłam, że trafię jeszcze w toalecie na taki zestaw. A jednak. Nie dość, że od zapachu tych pseudo kwiatków boli głowa już na wejściu, to jeszcze można poprawić aerozolem 3w1. I tu sprytny przekaz: 1) eliminuje nieprzyjemnie zapachy, 2) błyskawicznie odświeża, 3) dodatkowo nawilża powietrze.

3w1 daje wrażenie, że mamy kilka rzeczy ogarniętych, czyli lepiej, mniej pracy, jest bonus. Tymczasem to 3x zło:

Ad 1) te brzydkie zapachy zamaskujemy sztucznym zapachem, który tak łatwo z głowy nie wywietrzeje. To jedna z najtańszych kompozycji zapachowych pochodzenia syntetycznego na rynku. Ma być tanio i intensywnie, ale mimo to ten zapach wciąż jest prawnie chronioną tajemnicą producenta (w przeciwieństwie do Chanel No 5 nikt nie chciałby go skopiować), więc nie dowiemy się, co jest w środku. Możemy się domyślać. A mogą być alergeny, ftalany, parabeny, filtry chemiczne, formaldehyd i mnóstwo innych toksycznych chemikaliów, których nie trzeba wymieniać na opakowaniu. Tak, toksycznych i szkodliwych dla zdrowia chemikaliów – ujawniają to badania wykonane w profesjonalnym laboratorium. Wyników badań się nie nagłośnia, nazw marek nie podaje, więc biznes przestał się kręcić dopiero gdy minęła moda na aerozole (w latach 90-tych to był standard i niemal wyznacznik luksusu w łazience).

Ad 2) deklaracja nic nie znacząca, bo co to znaczy odświeża? Że nagle czuję intensywny zapach, który ma mi przypominać morską bryzę albo konwalie? To tylko słownik synonimów, żeby uzupełnić pkt 1.

Ad 3) tu jest dopiero wprowadzający w błąd przekaz: „nawilża powietrze”, bo przecież zapach niesie się z wodą, którą aerozol rozpyla. Tyle że nie chciałabym tego wdychać, ani żeby moja skóra miała kontakt z tymi chemikaliami zmieszanymi z wodą. Nawilżenie powietrza obniża stężenie zanieczyszczeń, ale tak działa woda, a nie woda zmieszana ze szkodliwymi chemikaliami.

Każdy tego typu odświeżacz może wywoływać alergie, podrażnienia. Nie jest potrzebny w łazience, wręcz odwrotnie. Nieprzyjemne zapachy znikną szybciej niż szkodliwe skutki rozpylenia takiego sztucznego zapachu.

Dla chętnych do poczytania badania.