Dystrybucja towarów działa sprawnie na terenie wszystkich stanów, ale recycling już nie. Oto przykład. Butelka plastikowa po ekologicznej wodzie kokosowej. Woda była pyszna, skład wzorowy, jest amerykański certyfikat rolnictwa ekologicznego #usdaorganic ale w Chicago niestety muszę tę butelkę wyrzucić do kosza, i będę miała szczęście, gdy trafię na taki pojemnik, gdzie osobno są plastiki. Za to w stanie California za taką butelkę mogłabym dostać 5 centów, oddając ją do odpowiedniego punktu, których jest na terenie stanu ponad 2000.

Nie jest tajemnicą, że California jest najbardziej ekologicznym stanem w USA. Zabronione toksyczne składniki w kosmetykach (większość producentów kosmetyków naturalnych w USA pochodzi z Californii), rozwinięte rolnictwo ekologiczne, recycling, całe ulice ekologicznych sklepów. Nie to, co Illinois. Segregowanie śmieci nie jest ich mocną stroną, a sieć Starbucks przoduje w rankingu #toomuchwaste

Poradzili sobie jedynie z foliówkami, ale o tym będzie w kolejnym poście.