Lista składników to pierwsza rzecz, na jaką patrzę przed zakupem, kosmetyków, żywności, a także ubrań. Od wielu lat używam kosmetyków naturalnych i do tego będę Was zachęcić. Z drugiej strony, przeczytacie tu także o takich produktach, które omijam szerokim łukiem, bo tylko udają naturalne. Walczę o Wasze prawa i Wasze przemyślane decyzje zakupowe. Bądźmy świadomymi konsumentami – wtedy będziemy mieć wybór lepszych i zdrowszych produktów.

Za słodkie m&m’s

Reklamy może i mają dobre, ale skład fatalny. Nie, nie kupuję takich rzeczy. Rąbnęłam koledze z pracy, żeby te „orzeszki w czekoladzie” sfotografować i mu je skutecznie obrzydzić.

Ponad połowa tego opakowania to cukier, a nie orzeszki. Więc to się powinno nazywać cukier z pewnym dodatkiem orzeszków – jeżeli mam być precyzyjna. Ale sam cukier to za mało. Jest jeszcze syrop glukozowy (wzrasta ryzyko zachorowania na cukrzycę) i tłuszcz palmowy (będzie otyłość brzuszna). Pominęłam substancje glazurujące i barwniki. Mam nadzieję, że kolegę skutecznie do tych drażetek zniechęciłam.

O autorze
Reklama kosmetyków na mnie nie działa, dopiero lista składników.
%d bloggers like this: