Prawie w każdej polskiej aptece można dostać balsam do ust Tisane, a w pierwszej lepszej niemieckiej aptece znajdziemy Lippen Balsam. Słoiczek i konsystencja podobne, ale niemiecka wersja ma lepszy skład od naszego. Tisane zawiera m.in. petrolatum (co w balsamów do ust jestem w stanie przeżyć) oraz propylene glycol (którego unikam w kosmetykach). 

Lippen balsam oparty jest o olej z orzechów arachidowych. Bardzo dobrze nawilża i odżywia usta. Jest dość gesty i pachnie miodem. Ze względu na mało higieniczny słoiczek nie noszę go w torebce i używam tylko w domu. Chciałabym, żeby wiecej takich małych skarbów było dostępnych w Polsce.