Lista składników to pierwsza rzecz, na jaką patrzę przed zakupem, kosmetyków, żywności, a także ubrań. Od wielu lat używam kosmetyków naturalnych i do tego będę Was zachęcić. Z drugiej strony, przeczytacie tu także o takich produktach, które omijam szerokim łukiem, bo tylko udają naturalne. Walczę o Wasze prawa i Wasze przemyślane decyzje zakupowe. Bądźmy świadomymi konsumentami – wtedy będziemy mieć wybór lepszych i zdrowszych produktów.

Świąteczne prezenty

Święty Mikołaj się spisał w tym roku (widocznie byłam  grzeczna;))

Dziś chciałam się pochwalić moimi świątecznymi prezentami. Jeszcze są zamknięte, ale nie mogę się doczekać, kiedy zacznę ich używać. Jednak najpierw muszę wykończyć to co mam, bo nie lubię otwartych zbyt wielu kosmetyków. To akurat ważne w przypadku kosmetyków naturalnych, bo zbyt długie trzymanie napoczętych kosmetyków im nie służy. 

A oto, co dostałam:

– Santaverde zestaw kwiatowy – tak go nazwałam, bo ta seria zawiera ekstrakt z kwiatu aloe vera. Mam olejek, krem, tonik i ampułki. Jestem bardzo ciekawa ampułek, bo w zimie szczególnie liczę na ich dobroczynne działanie. 

– Phenome rozgrzewający krem do stóp – bardzo lubię produkty do ciała Phenome (bardziej niż pielęgnację twarzy nawet). A seria warming jest idealna na zimę. Zapach świąteczny, tłusta konsystencja, czyli wszystko, czego potrzebuję, gdy robi się zimno. 

– REN skincare zestaw miniaturek do pielęgnacji twarzy superhero kit – świetna marka z górnej półki eko. Tym bardziej chętnie przetestuję kilka różnych produktów, których wcześniej nie zmałam. Słyszałam dużo dobrego o maseczce z kwasami owocowymi i to pewnie będzie jeden z pierwszych kosmetyków REN, jaki będę używać. 





O autorze
Reklama kosmetyków na mnie nie działa, dopiero lista składników.
%d bloggers like this: