Lista składników to pierwsza rzecz, na jaką patrzę przed zakupem, kosmetyków, żywności, a także ubrań. Od wielu lat używam kosmetyków naturalnych i do tego będę Was zachęcić. Z drugiej strony, przeczytacie tu także o takich produktach, które omijam szerokim łukiem, bo tylko udają naturalne. Walczę o Wasze prawa i Wasze przemyślane decyzje zakupowe. Bądźmy świadomymi konsumentami – wtedy będziemy mieć wybór lepszych i zdrowszych produktów.

Słodycze bez cukru

Cukier – sporo się o nim mówi, bo jest go zdecydowanie za dużo, zwłaszcza w produktach dla dzieci. Nawet produkty ekologiczne z certyfikatem rolnictwa ekologicznego zawierają cukier. Co z tego, że trzcinowy, poza drobną różnicą w jego pozyskiwaniu w organizmie to wciąż cukier. A jego nadmiar w młodym organizmie skutkować będzie w przyszłości otyłością, cukrzycą i wieloma innymi chorobami. 

Dlatego zawsze w cenie są słodycze, które nie zawierają cukru, a są słodkie i atrakcyjne dla dzieci. Bo słodki smak poznają najpóźniej w przedszkolu, gdzie choćby do picia zamiast wody serwuje się na dzień dobry słodki kompot. 

Przywiozłam jakiś czas temu z USA żelki, które są słodzone stewią. Takie nowości mnie zawsze interesują. Marka smart sweets ma fajne hasło (które niestety ucięłam przy otwieraniu): „kick sugar, keep candy” – czyli w moim  bardzo dowolnym tłumaczeniu wywal cukier, zostaw cukierka. Bo te żelki świetnie smakują i mają prosty, bezcukrowy smak. Da się. 

O autorze
Reklama kosmetyków na mnie nie działa, dopiero lista składników.
%d bloggers like this: