Czy mogą istnieć kosmetyki bez tych wszystkich bezpiecznych, najlepiej przebadanych składników? Bez jakichkolwiek dodanych kompozycji zapachowych (bez składnika parfum)? Czy poza aktywnymi składnikami muszą być jeszcze te inne, nieaktywne, dodatkowe, skórze niepotrzebne?
No to znajdźmy kosmetyk, który składa się z samych aktywnych składników, a skoro już chcecie go czymś zakonserwować (to nie zawsze jest konieczne, zależy od formulacji), niech to będzie coś niekontrowersyjnego, np. witamina E (tak, dobrze widzicie, witamina E pełni również funkcję konserwantu, na liście INCI znajdziecie ją pod nazwą Tocopherol). No i jeszcze niech to będzie kosmetyk przeciwzmarszczkowy, odżywczy, uszczelniający naskórek, żeby chronił przed odwodnieniem, regenerował, nawilżał, był dobry dla cery tłustej i suchej, czyli… serum olejowe. Nie ma się co bać olejów, ja tu nie namawiam do smarowania się olejem kokosowym od stóp do głów czy nakładania na twarz solo oleju arganowego.
Każdy z tych kosmetyków to inna mieszanka olejów tłoczonych na zimno, nierafinowanych, pochodzących z upraw ekologicznych. Tu nie ma wody, emulgatorów, niepotrzebnych zapachów, alergizujących konserwantów. Nie zmieszczę w tym poście wszystkich składów, ale są bardzo bogate, naturalne i przemyślane. Właściwie to nie jest tylko pielęgnacja twarzy, ja rekomenduję stosować te oleje od czoła aż pod biustem.