Jak u Was z makijażem latem? Malujecie się czy robicie sobie przerwę?
Na wakacyjnych wyjazdach nie malowałam się w ogóle. Skóra odpoczęła i to doceniła. W mieście – gdy już wróciłam do pracy – jeśli nie mam jakiegoś spotkania i jestem sam na sam z komputerem, to też się nie maluję.
A jeśli już się latem maluję to używam bardzo niewielu kosmetyków. Oto moje niezbędne minimum:
1) korektor pod oczy
2) puder mineralny – podkładu nie używam w ogóle, a funkcją pudru jest głównie zmatowienie
3) bronzer/ rozświetlacz/ róż – wymiennie, ale zawsze chodzi o podkreślenie kości policzkowych
4) tusz do rzęs
5) błyszczyk do ust
I tyle. Więcej nie potrzebuję.