Na targach Vivaness w Norymberdze poznałam lekarza z Grecji, który jest właścicielem firmy produkującej kosmetyki naturalne. A że fabryka kosmetyków jest u stóp góry Olimp, to pan doktor ma dostęp do niemal sześciu tysięcy roślin i ziół, jakie ta boska góra ma do zaoferowania. Tak więc nie dość, że lekarz, to jeszcze do tego z całym arsenałem super składników. Nie mogłam nie spróbować.

Jednym z takich właśnie unikatowych składników, które rosną wysoko w górach w okolicach Olimpu jest gnojnik (sideritis). Polska nazwa jest mało zachęcająca, ale właściwości rośliny są naprawdę imponujące. Wieki temu roślina ta używana była do gojenia ran wojennych spowodowanych żelazem (stąd pochodzi jej łacińska nazwa, bo sidero to żelazo). Na szczęście nie trzeba już testować jej właściwości w ten sposób. Dziś jest cenna ze względu na działanie przeciwzapalne, przeciwutleniające i przeciwbakteryjne.

I właśnie ekstrakt z kwiatów i liści sideritis znajduje się w moim kremie na noc Mont Olympe. Pełna lista składników wygląda tak:

Składniki / Ingredients (INCI): Aqua(Water), Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Crambe Abyssinica Seed Oil Phytosterolesters, Olus(Vegetable)oil*, Betaine, Tricaprylin, Triheptanoin, Sideritis Scardica Flower/leaf Extract, Hydrogenated Ethylhexyl Olivate, Isoamyl Laurate, Olea Europaea(Olive)oil Unsaponifiables, Glyceryl Stearate, Benzyl Alcohol, Cetearyl Olivate, Olea Europaea(Olive)fruit Oil*, Xanthan Gum, Persea Gratissima(Avocado)oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba)seed Oil*, Sodium Levulinate, Sorbitan Olivate, Tocopherol, Glyceryl Caprylate, Ribose, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Isoamyl Cocoate, Limonene, Citrus Aurantium Bergamia(Bergamot)fruit Oil, Helianthus Annuus(Sunflower)seed Oil, Linum Usitatissimum(Linseed)seed Extract, Sodium Anisate, Hydrogenated Olive Oil Unsaponifiables, Sodium Hyaluronate, Sodium Phytate, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Linalool, P-anisic Acid, Citrus Limon(Lemon)peel Oil, Citral, Alcohol.

* Ingredients From Certified Organic Agriculture (98.7% natural origin of total).

Krem jest na pierwsze zmarszczki, ale na kolejne także się nadaje. Ma typową kremową konsystencję – nie za rzadką, ale i nie za gęstą. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Pachnie czymś w rodzaju zielonej herbaty. Nie obawiam się, że to sztuczny zapach, bo cała linia ma certyfikat Cosmos Natural, więc nie ma tu mowy o niepożądanych składnikach. Stosuję go na noc i jestem zadowolona.

Drugi krem to pielęgnacja męska. Mój mężczyzna jest oczywiście przeze mnie permanentnie indoktrynowany, jeśli chodzi o kosmetyki. Zanim cokolwiek kupi, to przesyła do mnie listę składników do oceny. Krem, który mu wybrałam zużył błyskawicznie, co poczytuję to za dobry znak.

Tych kosmetyków u nas nie można dostać. Marka jest stosunkowo młoda, więc jest szansa, że z czasem będzie bardziej dostępna. Ale jeśli wybieracie się do Grecji na wakacje (co jest ostatnio przecież bardzo modnym kierunkiem), to polecam się zaopatrzyć w jakiś produkt z ich oferty. Tym bardziej, że poza linią do twarzy i męską, znajdziecie także kosmetyki do ciała i do włosów.

_________________________________

At Vivaness fair in Nurnberg I met a Greek doctor who owns a natural skincare brand. And since the cosmetics factory is at the foot of Mount Olympus, they have access to almost six thousand plants and herbs that this divine mountain has to offer. So there is a doctor and he produces natural cosmetics. I had to tried them on.

One of the unique ingredients that grow high up in the mountains near Olympia is a plant called sideritis. The properties of it are impressive. It was already known for its healing effects in days long time ago, especially with battle wounds caused by iron (hence its Latin name, because sidero means an iron). Now it’s loved for its anti-inflammatory, antioxidant and antimicrobial effects.

And the Sideritis flower and leaf extract is a key ingredient are in my night cream Mont Olympe. It spreads easily and quickly absorbs. It smells a little bit like a green tea. I don’t have to worry about the fragrance. I know it’s natural because the cream is certified Cosmos Natural.

The second cream is for men. My man is permanently indoctrinated by me about organic skincare products and ingredients. He used this cream very quickly so that means he likes it.

These cosmetics are not available in Poland (so far). The brand is relatively young, so there is a chance that over time will be easier available. But if you go to Greece for holidays (which is very popular in Poland now), then I recommend to buy some products of Mont Olympe.  There is not only face care line, but also body and hair care.