W lipcowym numerze Weranda Country znajdziecie moje dwa artykuły o kosmetykach.
Pierwszy dotyczy słońca i kremów z filtrem. Przypominam w nim podstawową różnicę między filtrami chemicznymi, które pochłaniają promieniowanie słoneczne a filtrami fizycznymi, które odbijają słońce niczym lustro.
Pochłanianie promieniowania słonecznego oznacza, że w naszej skórze zachodzi proces, którego skutki mogą być bardzo szkodliwe. Wciąż trwają badania nad tym, jak filtry chemiczne oddziałują na naszą skórę. Niektóre z tych badań dowodzą, że chemiczne filtry mogą być rakotwórcze. A już na pewno niszczą rafy koralowe. W jaki sposób? Wystarczy, że koło rafy pływają nurkowie posmarowani chemicznym kremem z filtrem. Dla mnie to przekonujący dowód na to, żeby nie używać filtrów chemicznych, tylko mineralne.
Drugi artykuł jest o tym, jak spakować letnią kosmetyczkę. Lubię kosmetyki wielofunkcyjne, które mają kilka zastosowań, więc są szczególnie przydatne w podróży. Latem pakuję żel aloesowy (podobnie jak w zeszłym roku niezawodny Santaverde), który jest świetny po opalaniu i na komary. Do mycia zabieram zwykle kosmetyki dla dzieci (najbardziej lubię płyn do mycia Pat&Rub Sweet), które nadają się dla całej rodziny.
Ale nie będę tutaj streszczać artykułów, tylko zachęcam do lektury:)