Pamiętacie sprawę Orientany? Cofnijmy się do sierpnia 2020 r. Co powiecie na Methylisothiazolinone (MIT) w maseczkach niespłukiwanych made in Taiwan polskiej naturalnej marki z deklaracją na opakowaniu „100% nature”? Do 2018 r. to był jedynie greenwashing, bo fanki kosmetyków naturalnych raczej się nie spodziewają w składzie konserwantu, który wywołuje tyle alergii, że Komisja Europejska zdecydowała o zakazie jego stosowania w produktach spłukiwanych i stopniowym zmniejszaniu dopuszczalnej koncentracji w mydłach i szamponach (produktach spłukiwanych). Dlatego od kwietnia 2018 r. MIT jest zabroniony w kosmetykach niespłukiwanych. Tymczasem znalazłam go na liście składników maseczek Orientana, ale nie rzucał się w oczy, bo ukryto go (bezprawnie zresztą) pod handlową nazwą konserwantu Euxyl K 220. Na dodatek data produkcji maseczki to lipiec 2019 r. Napisałam więc w sierpniu br. do GIS w tej sprawie.
Tuż przed Świętami dostałam odpowiedź, która jednak mnie nie zadowala. Przeczytajcie sami.
Domagam się od GIS dodatkowych wyjaśnień. Skoro w latach 2018-2019 Orientana pracowała nad nowym układem konserwującym, to co wówczas było na rynku? Dopiero po wszczęciu postępowania zauważyłam nową listę składników maseczek na stronie Orientany, ale już w innych dużych sklepach internetowych (apteki, Douglas) niczego nie zmieniono, choć „Orientana monitoruje rynek”. GIS przyznał, że złamano prawo – nie wolno na liście INCI używać nazw handlowych składników, tylko trzeba rozpisać ich skład. Jakie konsekwencje poniosła Orientana wprowadzając w ten sposób klientów w błąd? Kto się na to nabrał i myślał, że to kosmetyk naturalny? Które maseczki przebadano, czy w składzie nie ma zabronionego już MIT? Bo kilka miesięcy po moim pismie w Kontigo wciąż widziałam te same maseczki, które sfotografowałam w sierpniu 2020 r. Jaki był ich skład? Ciąg dalszy nastąpi…