Lista składników to pierwsza rzecz, na jaką patrzę przed zakupem, kosmetyków, żywności, a także ubrań. Od wielu lat używam kosmetyków naturalnych i do tego będę Was zachęcić. Z drugiej strony, przeczytacie tu także o takich produktach, które omijam szerokim łukiem, bo tylko udają naturalne. Walczę o Wasze prawa i Wasze przemyślane decyzje zakupowe. Bądźmy świadomymi konsumentami – wtedy będziemy mieć wybór lepszych i zdrowszych produktów.

Pielęgnacja dla dzieci Dr. Bronner’s

Skoro matka ma sporo kosmetyków, to i córka chce mieć swoje kremy i balsamy. Jeden kosmetyk już nie wystarczy. Tym razem Tosia używa wielofunkcyjnego balsamu Dr. Bronner’s. Właściwie to taka pomada. Nie da się od razu zużyć połowy słoiczka i całe szczęście.

Pozwalam jej bez obaw smarować się tym balsamem, bo skład fantastyczny – mieszanka olejów roślinnych z ekologicznych upraw plus witamina E. Oczywiście żadnego zapachu – co dla mnie jest priorytetem jeśli chodzi o kosmetyki dla dzieci.

Balsam się nazywa magiczny i taki rzeczywiście jest. Sprawdza się przy drobnych otarciach i skaleczeniach. Goi, ale skoro nie wygląda na żadną leczniczą maść, to moja córeczka nie ma obaw, że to jakieś lekarstwo i chętnie się smaruje. Tak więc kształtuję zdrowe wybory kosmetyczne od najmłodszych lat!

 

 

O autorze
Reklama kosmetyków na mnie nie działa, dopiero lista składników.
%d bloggers like this: