Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

O mnie

Reklama kosmetyków na mnie nie działa, dopiero lista składników – to hasło, którym kieruję się od ponad 10 lat.

Czytam listę składników kosmetyków i produktów żywnościowych. Nie kupuję tych, które nie przejdą mojej selekcji pod względem składu. Ale nie mieszkam w szałasie, nie jem wyłącznie kiełków i nie chodzę w lnianym worku. Bo kosmetyki naturalne to nie jest już nieatrakcyjna zielona papka ani maseczka z żółtka na włosach.

Chodzi o to, żeby wiedzieć, co kupujemy, a nie podążać ślepo za pięknym zdjęciem modelki bez wieku w kolorowym magazynie. Nie interesują mnie deklaracje producentów na opakowaniu, które są najczęściej wytworem agencji PR i mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Wydajecie na krem 200 zł wierząc, że wygładzi cerę i spłyci zmarszczki. Bo to obiecał producent na opakowaniu. Przeczytajcie listę składników, bo tam znajdziecie odpowiedź na pytanie, czy reklama faktycznie nie kłamie i czy warto było wydać na krem tyle kasy.

Jestem prawnikiem i śledzę też prawo dotyczące kosmetyków, nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach. Czy wiecie, że w Danii parabeny są zakazane w kosmetykach dla dzieci do lat 3? No właśnie, dlatego do mnie nie trafiają argumenty, że parabeny są bezpieczne, bo to najlepiej przebadane konserwanty. Jestem mamą 3-latki i dla niej tym bardziej selekcjonuję kosmetyki.

Tutaj przeczytacie o kosmetykach, które sama używam, ale również o takich, które omijam z daleka. Wyjaśniam też, dlaczego nie lubię niektórych składników. Pokazuję, gdzie można kupić moje ulubione kosmetyki. Zachęcam wszystkich do czytania listy składników – to pierwsza rzecz, która mnie interesuje w kosmetykach. Wówczas nieskazitelnie umalowana konsultantka w perfumerii nie bardzo może mi pomóc, choć bardzo mile mnie o to pyta.

Poza tym pływam, jeżdżę na nartach, robię dżemy, nalewki i uwielbiam serial House of Cards.

Jeśli macie jakieś pytania do mnie, to śmiało piszcie.

Dominika