Nie przepadam za poradami typu wylej na głowę dwa żółtka, a potem spłucz to octem. Może i włosy będą po tym zabiegu lśniące i miękkie, ale mnie ta mikstura przyprawia o mdłości. Dlatego z rezerwą podchodzę do własnej produkcji kosmetyków. Ale są tu pewne wyjątki.