Zbiorczo kosmetyki dla dzieci – tych najmłodszych i trochę starszych. Przetestowane na mnie i mojej córce. Choć nie wszystko jednakowo lubimy.
Szampon Coslys nadaje się do dziecinnych włosów, ale moich dobrze nie umył. Za to balsam do ciała Naturativ zaczęłam używać w ciąży (od stóp do głów, zastąpił mi wszystkie kremy i balsamy do twarzy i do ciała). Moim odkryciem jest zielony krem awokado Mustela seria z ecocert, który na rynku jest relatywnie od niedawna. Zużyłam sama do rąk, do stóp, do ciała. Obłędnie pachnie awokado, bardzo mi przypadł do gustu ten naturalny zapach. Do kąpieli dla maluszków krem do kąpieli, a dla starszych żel pod prysznic Weleda. Ta marka ma dużo kosmetyków naturalnych dla dzieci, które znam i lubię od lat, np. krem na wiatr i niepogodę to nasz niezbędnik na wakacje letnie i zimowe.
Kremy z filtrem mineralnym SPF 50 – zawsze mnóstwo zapytań o filtr dla dzieci. Przede wszystkim do 1. roku życia najlepiej trzymać w cieniu, a nie smarować kremami z filtrem. Potem do wyboru krem albo spray. Te dla dzieci zwykle bardziej bielą niż dla dorosłych, ale mnie to nie przeszkadza. Żeby zachęcić moją córkę do smarowania się na biało na plaży – ostentacyjnie sama nakładam grubą warstwę kremu. Przykład idzie z góry i zwykle działa.
Kremy nawilżające dla dzieci to również kosmetyki wielofunkcyjne – do twarzy i do ciała, ale nie trzeba dzieci nimi smarować codziennie, tylko w razie potrzeby. A okrągły słoiczek z nagietkiem (all purpose balm) to świetny balsam do ust. Też używam razem z córką.