Nie będzie zdjęcia z włoskim daniem i winem z cieszącej się od kilku lat niesłabnącą popularnością włoską restauracją i sklepem Eately.

Będzie za to śmietnik, który znajduje się w tej restauracji. Bo to wyjątkowy śmietnik, jak na Chicago, które ma wyraźny problem z segregowaniem śmieci. To pierwsze publiczne miejsce, gdzie śmieci podzielone są na 3 rodzaje odpadów (do tej pory widziałam tylko jeden kosz, ewentualnie podzielone na dwa rodzaje, ale nikt za bardzo nie wiedział, co do czego wrzucać). Tutaj fascynacja Europą najwyraźniej przeniosła się na segregowanie śmieci. Każdy snobizm jest dobry, jeśli ma czegoś nauczyć.

Mamy więc bardzo ładnie łopatologicznie wyjaśnione, co gdzie wyrzucać. Nie jest to jednak podział, który mamy w Polsce. I tak od lewej:

1) zmieszane nadające się do recyklingu, czyli nasz papier, szkło, metalowe puszki, plastikowe opakowania i sztućce.

2) zmieszane, które nie idą do recyklingu – tu warto zwrócić uwagę na globalny problem, bo wiele osób myśli, że jednorazowe kubki do kawy nadają się do powtórnego przetworzenia, tymczasem w praktyce dotyczy to mniej niż 1% takich kubków, bo to wymaga specjalistycznego sprzętu. Dlatego te jednorazowe kubki to rosnąca góra śmieci, z którą nie wiadomo, co zrobić. Najlepiej mieć własny kubek albo poprosić o ceramiczny (w Polsce wykonalne, w Chicago niestety nie).

3) kompost – dość swobodne mają tu podejście do kompostu, skoro chcą, żeby tu wrzucać wszystkie resztki jedzenia (w Polsce do śmieci bio nie wrzucany resztek mięsa). To nie jest restauracja wegańska, nie wiem, jak oni sobie dalej z tym radzą.

Niemniej jednak jest to najbardziej zaawansowany śmietnik pod względem segregowania, jaki tu spotkałam. Szkoda, że tuż nad tym śmietnikiem mamy królestwo jednorazowych śmieci – zamknięcia do jednorazowych kubków, plastikowe mieszadła. To swego rodzaju kultura, że Amerykanie uwielbiają coffee-to-go i trudno ich będzie przekonać do rezygnacji z tego. Wierzę jednak, że taki dzień nadejdzie. Tymczasem w porównaniu do nas wygląda na to, że w Polsce nie jest tak źle i jesteśmy pod względem segregowania śmieci dużo bardziej zaawansowani.