Rakotwórczy formaldehyd został wycofany z produktów kosmetycznych na mocy unijnego prawa 12 czerwca 2019 r. Przedtem był stosowany jako konserwant w kosmetykach oraz jako utwardzacz w lakierach i odżywkach do paznokci. Słowo „odżywka” brzmi tutaj dość dziwnie, biorąc pod uwagę szkodliwość tego składnika. Jednak formaldehyd miał to do siebie, że sprawiał, że płytka paznokciowa stawała się na jakiś czas twarda (a więc wydawała się zdrowa). W rzeczywistości jednak było odwrotnie. Płytka paznokciowa twarda przez chwilę, z czasem stawała się krucha i łamliwa, ale biznes się kręcił, bo skoro ta odżywka do paznokci nie sprawdziła się na dłuższą metę, to trzeba kupić kolejną…

Wracając do samego formaldehydu, w 2006 r. został on zaliczony przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC) do grupy substancji o działaniu rakotwórczym dla człowieka (grupa 1). IARC powiązała formaldehyd z rakiem nosogardła i rakiem zatokowo-nosowym. Ale kto by się nim przejmował w kosmetykach. Do czasu.

Przez lata ścierały się interesy producentów kosmetyków i Komisji Europejskiej, która nadzoruje badania dotyczące oceny ryzyka i szkodliwości m.in. składników kosmetyków. Blady strach padł na branżę kosmetyczną pod koniec 2017 r., kiedy to Komisja Europejska potwierdziła, że formaldehyd zostanie zakazany do stosowania we wszystkich kategoriach produktów kosmetycznych.

Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (PZPK) podejmował różnego rodzaju działania w tej sprawie, czyli bronił formaldehydu, próbował odwlec wejście w życie zakazi i ustanowić okresy przejściowe. Warto pamiętać, że PZPK i inne stowarzyszenia producentów kosmetyków nie będą przecież działać w interesie konsumentów i dbać o ich zdrowie, tylko w interesie producentów i dbać o ich zyski.

Tak, czy inaczej branża już wiedziała, że nie ma odwrotu. Unijny Komitet ds. Oceny Ryzyka Europejskiej Agencji Chemikaliów zaliczył formaldehyd do grupy substancji rakotwórczych, mutagennych lub działających szkodliwie na rozrodczość (CMR).

Ostatecznie unijny zakaz stosowania formaldehydu w kosmetykach został uchwalony 23 maja 2019 r. w formie Rozporządzenia Komisji (UE) 2019/831. Producenci i dystrybutorzy kosmetyków mieli więc mnóstwo czasu, żeby się dostosować do nowych przepisów.

Tymczasem po raz pierwszy od wejścia w życie zakazu zobaczyłam lakiery z formaldehydem w sierpniu 2019 r. Sądziłam, że to jednostkowy przypadek. Jednak w grudniu 2019 w tej samej sieci drogerii zobaczyłam nową dostawę lakieru z formaldehydem w trzech największych centrach handlowych w Warszawie (Superpharm w Złotych Tarasach, Arkadii i Galerii Mokotów).

Poinformowałam wówczas Główny Inspektorat Sanitarny za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zapadła cisza. Dopiero pół roku później dowiedziałam się od samego GIS, że ich media społecznościowe nie działają w ten sposób i nie czytają tego, co się do nich pisze za pośrednictwem facebooka, czy instagrama (choć mają tam konta, obserwowane przez dziesiątki tysięcy osób i regularnie publikowane są tam posty).

W czerwcu 2020 r., czyli rok od wprowadzenia zakazu dla formaldehydu, odżywki do paznokci z tym składnikiem nadal były dostępne w drogeriach. Wówczas wystąpiłam z oficjalnym pismem do GIS, wysłanym mailem, z kopią do Ministerstwa Zdrowia. Dopiero to pismo spowodowało wszczęcie postępowania przez GIS w tej sprawie. Odpowiedź przyszła w lipcu.

Jednocześnie poprosiłam zaprzyjaźnioną posłankę Agnieszkę Pomaskę, która również interesuje się toksycznymi składnikami zawartymi w produktach codziennego użytku, o skierowanie interpelacji w tej sprawie. Odpowiedź, którą otrzymała, częściowo pokrywała się z odpowiedzią skierowaną do mnie.

Najważniejsze jednak jest to, że zostało wszczęte postępowanie. Pozostają jednak wątpliwości, jak szybkie i jak skuteczne będą działa GIS. Po moim piśmie, zgodnie z oświadczeniem GIS, zabezpieczone zostały produkty do paznokci we wskazanych przeze mnie drogeriach. Urząd obiecał wzmożony nadzór nad tą grupą produktów. Tymczasem otrzymałam sygnały od moich czytelniczek z całej Polski, że w innej sieci drogerii również znajdują się lakiery innej marki z formaldehydem. Widziałam w niektórych drogeriach nową „ulepszoną” wersję tego produktu, czyli pozbawioną formaldehydu. Wygląda jednak na to, że wyprzedawane są zapasy starej wersji. Na stronie internetowej drogerii hebe wciąż jest lakier z formaldehydem (printscreen z 04.08.2020 na wypadek, gdyby treść strony w linku powyżej została zmieniona).

 

Nie jestem w stanie jeździć po całej Polsce i szukać tych lakierów. Zresztą od tego jest GIS, ale najwyraźniej urząd ma problemy z prawidłowym wykonywaniem swoich podstawowych obowiązków.