Z mydłami w kostce żegnałam się bez żalu wiele lat temu zafascynowana pachnącymi żelami pod prysznic, które miały idealnie nawilżyć miją skórę. Dziś wracam do starej dobrej kostki, choć się od niej odzwyczaiłam i musiałyśmy się z powrotem polubić.
Dobre mydlo w kostce musi być oparte wyłącznie o oleje roślinne, najlepiej oliwę z oliwek. I takie właśnie mydło upolowałam ostatnio w tkmaxxie. Duża kostka o delikatnym zapachu zielonej herbaty leżała samotnie na półce pośród sztucznie perfumowanych mydeł w kolorowych opakowaniach. Zakupy kosmetyczne w tkmaxxie są dość ryzykowne – zdarza się, że kremy są otwarte albo po prostu stare. W przypadku mydła nie trzeba się tak obawiać. Kostka oliwkowa okazała się świetna do mycia twarzy i ciała. Dobrze nawilża, nie powoduje żadnych wyprysków i dobrze się pieni. Nie muszę stosować balsamu do ciała, bo skóra nie jest ściągnięta. Jeśli jeszcze kiedyś natknę się na to mydło to na pewno je kupię.