Bierzemy na tapetę certyfikat Soil Association.

Stowarzyszenie Soil Association powstało w Wielkiej Brytanii w 1946 roku w celu odbudowania zniszczonego wojną rolnictwa. Intensywne uprawy zniszczyły glebę (erozja), jakość odżywcza żywności była bardzo niska, eksploatowano zwierzęta. Przez pierwsze 30 lat prowadzono eksperyment na jednej z farm, podzielonej na trzy części, które różniły się sposobem uprawy: (1) intensywne techniki rolnicze, (2) tradycyjna metoda uprawiania ziemi, mieszanka (1) i (2). Dzięki temu w 1967 roku wyznaczono pierwsze standardy rolnictwa ekologicznego. Certyfikat rolnictwa ekologicznego pojawił się w 1973 roku i opierał się o zasady ekologii, uczciwości, troski i zdrowia. Dzięki wsparciu rządu rolnictwo ekologiczne stało się popularne i szacuje się, że 70% żywności ekologicznej w Wielkiej Brytanii posiada ten certyfikat.

Na certyfikat dla kosmetyków trzeba było poczekać aż do 2002 roku. Ale przydały się wypracowane standardy dla rolnictwa ekologicznego, bo przecież tu też są potrzebne składniki roślinne i ważne jest ich pochodzenie. W 2017 roku Soil Association przyłączył się do międzynarodowej organizacji Cosmos. Wszystkie kosmetyki z tym certyfikatem wyróżniają trzy cechy: (1) bez testowania na zwierzętach, (2) bez składników modyfikowanych genetycznie, (3) bez kontrowersyjnych składników chemicznych, będących przedmiotem badań dotyczących ich potencjalnej szkodliwości, (4) bez syntetycznych barwników i zapachów.

 

Także można śmiało zaufać temu certyfikatowi. Podobnie, jak ecocert, należy do grupy Cosmos, co oznacza takie same standardy dla kosmetyków certyfikowanych. Nie jest tak, że jeden znaczek jest lepszy (bo np. bardziej popularny), a drugi gorszy. I jeszcze jedna ciekawostka: kosmetyki na zdjęciu nie pochodzą z Wielkiej Brytanii, tylko z Estonii. Tak więc Soil Association nie oznacza, że to zawsze będą kosmetyki made in UK.